wtorek, 14 października 2014

Paputkowy szał :)

Zośka się nam rozszalała i zaczyna stawiać swoje pierwsze kroki, póki co ostrożnie, przy meblach lub przy naszej pomocy ( wtedy już mniej ostrożnie ) tak więc czas najwyższy rozejrzeć się za odpowiednim obuwiem dla najbardziej wymagających stóp :) po przeanalizowaniu kilku opinii w necie i przy pomocy blogów innych doświadczonych mam, okazało się ku mojemu zaskoczeniu, że najlepsze na pierwsze kroki są skórzane paputki, których jedną parę już posiadamy i zdecydowanie je lubujemy. Te pierwsze wybaczyłam jeszcze jak byłam w ciązy w jakimś second-hendzie, więc wyboru nie było, natomiast teraz zaczynają się schody, bo jak sie okazuje wybór jest ogromnyyy. Paputki sa tak pięknie, że najchętniej kupiłabym po parze z każdego modelu, ale podejrzewam, że jak Małż wróciłby z pracy to razem z paputkami mogłabym sie rozgościć na wycieraczce :P a że paputków byłoby mi naprawdę szkoda, to wole nie ryzykować :)  Moja córcia gdyby była starsza pewnie wzięłaby jakieś ze świnką pepą albo hllo kitty, a ja zakochałam się w pandzie i chyba panda w naszej szafie zagości  :P


Drogie Mamy, a wy już macie pierwsze paputki dla swoich brzdąców ??







fota zapożyczona ze strony paputki-sweetbaby :)

4 komentarze:

  1. Ja chciałam dziś kupić ale potem uznałam że nie bo autmatycznie nogi się krzywiły.

    Według fizjoteraputow dziecko najlepiej to żeby uczyło się chodzić gołą stopą.

    A potem jak stawua pierwsze kroki to z usztywnianą kostką.

    Ale nie bd się mądrzyc bo lekarzem nie jestem i może się nie znam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym sobie glowe dała uciąc, że dla zaczynającego chodzić brzdąca powinno sie kupic buciki z twardą podeszwą i usztywnieniem na kostce, ku mojemu zdziwieniu po przecytaniu kilku atyukółów okazuje się, że baaaardzo się myliłam. W domu zoska oczywiście smiga na boso, paputki kupię ocieplane futerkiem i bedę z nich korzystać tam gdzie nie ma możliwości smigania na bosaka :) nam sie te pierwsze super sprawdziły, stópki były w naturalnej pozycji, nie krzywiły się bo paputki sa miękkie i super się dopasowywują do ksztaŁtu stopy maleństwa, i co najwążniejsze maja miekką podeszwę, dzięki czemu stópka wyczuwa wszelkie nierówności, wiec prawie tak jakby dziecko bylona boso, a ponoc w tym tkwi cały szkopuł :)

      Usuń
  2. No ja mam informacje z pierwszej ręki, fizjoterapeuci , ortopedzi - opinie kilkorga ludzi znającym się w temacie.Kapcie powinny mieć twardą , ale elastyczną podeszwę i dobrze wyprofilowaną wkładkę to ważne! Jedne z tańszych , odpowiednich kapci to kapcie firmy np. befado. Szwagierki syn chodził boso, bo tak ona słyszała, że najzdrowiej - niestety! Mały ma płaskostopie i teraz nosi jakieś kapcie ortopdedyczne, dodatkowo przerabiane u szewca. Ortopeda szwagierce powiedział , że najważniejsze są kapcie, nie tak nawet buciki po dworze, jak właśnie kapcie, bo generalnie dziecko większość czasu spędza właśnie w kapciach - w żłobku, przedszkolu, domu. Miałam się decydować na te paputki, ale jak posłuchałam opinii tu i tam na temat doboru obuwia stwierdziłam , że kupuję kapcie befado. Tym bardziej, że w żłobku wymagali obuwia zmiennego z twardą, elastyczną podeszwą. Też się nie mądrzę ;), ale dzielę się informacjami które słyszałam, bo też miałam nie lada dylemat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo o kapciach befado nie słyszałam :) dzięki za info :) napewno się nimi zainteresuję :) poki co nis straconego bo paputków jeszcze nie zamówialm :)
    ,,

    OdpowiedzUsuń