środa, 19 listopada 2014

Marzenia się spełniają ...

Zawsze marzyłam o domu...takim obrazkowym, małym, zwyklym prostym, nie żadnej willi ot domek z małym ogródkiem i tarasem na którym mozna napić się rano aromatycznej kawy, a wieczorem rozkoszować się lampką czerwonego wina....

Któregoś dnia dostałam od Małża pięknego anioła (chyba wypalany ) z napisem "marzenia się spełniają" spełniły się... od 2 dni jesteśmy juz prawnie z Malżem właścicielami domu...naszego, własnego prywatnego i wymarzonego, choć daleko mu do ideału, wiemy już jak tam będzie...

Póki co dom nie jest zbyt atrakcyjny wizualnie :) kupiliśmy stary maly domek z cegły, który ma to coś co lubimy, ma swoją duszę...widzę nas w nim...już teraz naszą czwórkę :)

Małża czeka kuuuupaaa roboty, mnie jak się okazalo robota ominie :) dla mnie zostanie wisieńka na torcie czyli urządzanie :)

Póki co Malż zabronil wrzucania fotencji, będzie natomiast udokumentowany stan zakupionego domu, i domu juz po remoncie, wtedy zobaczycie różnice :)

Tak sobie nieśmiało życzymy, aby przyszłe święta Bożego Narodzenia spędzić już u siebie, z żywą choinką w ogródku i bałwanem koło tarasu :)





4 komentarze:

  1. Gratulacje :-) Wasz Nowy Rok zapowiada się cudownie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. z całego serca też Wam tego życzę i trzymam mocno kciuki

    OdpowiedzUsuń