poniedziałek, 18 listopada 2013

37 tydzień ciąży

Stoi na stacji lokomotywa
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie...

...a więc witamy w 37 tygodniu ciąży :) ciężko, duszno, grubo, zmierzło,  ale byle do przodu :)
Mam wrażenie że za chwile zamiast chodzić zaczne sie kulać po chodniku :P tak byłoby mi chyba wygodniej :) Moja zwinnośc mnie opuszcza, podnoszę się z łóżka dzięki szczebelkom lóżeczka które stoi tuż obok, ewentualnie przy drobnej pomocy małża, który bez słowa uzycza mi jakiejkolwiek części swego ciała bym mogła się podeprzeć :P Czas pędzi nieubłagalnie, a ja mam wrażenie że tyle rzeczy musze jeszcze przygotować, co najważniejsze torby jeszcze nie spakowałam gdybym tak zaczęła rodzić to znając mojego małża, w amoku zapakował by mi do torby swoje bokserki i jedna parę skarpetek żeby czasem stopy mi nie zmarzły bo wie ze tego bym nie zniosła :P Im bliżej rozwiązania tym bardziej jestem ciekawa, jak Zosia wygląda, jakie ma oczy, nos, usta  no i do kogo bedzie podobna :)  Przed nami jeszcze jakieś 3 tygodnie, jak dalej bede tak rosła to za chwilę zaczne szurac brzuchem po ziemi, ewentualnie do małża zadzwonią z Towarzysta Ochrony Zwierząt i nakażą mu uwolnić orkę która przetrzymuje w swoim mieszkaniu :P 


Bilans zysków i strat:
  • wszechogarniająca mnie opuchlizna 
  • 9,5 kg na plusie 
  • nocnych wizyt w toalecie ciąg dalszy :)
  • póki co brak rozstępów
  • biust Pameli Anderson
  • gładka i promieniejąca facjata :P

P.S. Miałam ambitny plan ćwiczyć silną wole i powstrzymac się od zakupu kolejnych fatałaszków i innych pierdów dla Zosi... KUPIŁAM...nie mogłam się powstrzymać :P




7 komentarzy:

  1. :) Ja urodziłam w 38 tygodniu wiec duzo czasu nie zostało :) w każdej chwili może to przyjść wiec wyśpij się teraz gdy możesz potem bywa różnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. matko czyli miałabym sportkac się z Zosijką juz za tydzien ?? jakoś to do mnie nie dociera :P a co do spania to człowiek przewrotna istota jak może to mu się nie chce a jak chce to nie może :(

      Usuń
  2. Zgadzam się z komentarzem powyżej :) Moja córka ma prawie dwa latka a nadal nie wiem co to przespana cała noc....
    Wierszyk o lokomotywie- nasz ulubiony :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też tak miałam z kupowaniem ubrań. Bo jak tu nie kupić skoro takie ładne? Leżą i czekają tylko na to. :) Piękne imię dla córci!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jestem w 29t 3d, ale mogę podpisać się pod Twoim postem rękami i nogami, tylko na plusie już 11 kg ;) więc boję się, co będzie dalej. Cały czas jesteśmy w trakcie porządków i urządzania pokoi, więc korzystam z infrastruktury mieszkania, by się przemieszczać, a i tak jak w Twoim przypadku, nie ma to jak jakikolwiek skrawek ciała męża, który ma dodatkową funkcję podnoszenia ciężarówy ;) A ten pajacyk z kapturkiem jest boski!!

    Pozdrawiamy Misia i Kot!

    OdpowiedzUsuń
  5. Se nia u mnie teraz waga leci na łeb na szyje, mam takie zachcianki na słodycze ze na dzień dobry potrafie zjeść pół paczki ptasiego mleczka :P ale byle do końca :) u mnie juz kącik dla małej urządzony ale ciągle odkładam na bok konkretne porządki, musze zmobilizować męża zeby mi okna umył :) pozdrawiamy i bedziemy do Was zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń