W naszym łożu - MAŁŻEŃSKIM ŁOŻU !- pojawił się OKUPANT :O
Pamiętam jak zawsze zarzekaliśmy się z małżem, że nasze dziecko bedzię spało samo w łóżeczku lub kołysce powtarzając że łoże małzenskie jest jak sama nazwa wskazuje dla małżonków i nie ma w nim miejsca dla dziecka. Nasze postanowienie oczywiście legło w gruzach otóż od 3 tygodni nasze łoże jest pod zaborami :) OKUPANT który się w nim pojawił zajmuje środkowe miejsce i co jak co, ale widok tej małej istotki przeciagającej się nad ranem jest ważniejszy niz jakiekolwiek postanowienia :P
A tu OKUPANT :)
Bardzo uroczy i kochany okupant :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Szczęśliwego Nowego 2014 Roku :) Żeby 2014 Rok był jeszcze lepszy od 2013
Dziękujemy:)
OdpowiedzUsuńDLa Was Kochani i dla pięknej księżniczki wszystkiego co Najlepsze w Nowym ROku ;))
Może kiedyś się spotkamy;) z WPKIW :)))
Buziaki;)
Ah ja też się zarzekałam, że nigdy przenigdy bobo do naszego łoża nie trafi. A jaki był efekt? J. przez dobre 4 czy 5 miesięcy okupował przestrzeń między nami (łóżeczko oczywiście w tym czasie chyba parzyło, sądząc po reakcjach :P) Wreszcie jak powiększył swój rozmiar i w nocy spać się nie dało, został szybciutko oddelegowany do siebie (kilka nieprzespanych nocy trzeba było przeżyć, ale się opłaciło :P).
OdpowiedzUsuńPs. Miałam identyczną fasolkę do karmienia :)))