Bilans zysków i strat:
- 10 kg na plusie
- rozstępów brak
- opuchlizna ma się świetnie
- ciśnienie szaleje
- ogromnyyy brzuchool
- obolałe plecy
Ostatnimi czasy ciągble bym spała, chyba organizm przygotowywuje sie do braku snu który już niedługo nas czeka :P ale zeby nie było tak kolorowo, to spac mogłabym całymi dniami za to w nocy jestem na wiecznym czuwaniu :P i chyba nie musze pisac jak bardzo irytuje mnie słodko chrapiący obok małż :P
Bilans zysków i strat miałam podobny, z przewagą strat - 33kg na plusie ;-) Życzę Ci kochana szybkiego ujrzenia Twojej córeczki :-)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny brzuszek!!! Wyglądasz lepiej niż ja w 34 tygodniu :D
OdpowiedzUsuńCierpliwości i powodzenia życzę :)