wtorek, 30 grudnia 2014

Obiektywnym okiem :)

Dawno nie było, bo zdjęc jakos mało ostatnimi czasy robimy, wrzucam więc misz masz z tego co udalo mi się nabierać, a więc moi drodzy przed Wami roczna Zośka obiektywnym okiem ...:)

P.S. po okrutnych męczarniach mamy już całe 5 zębów i po dzisiejszesz nocy stwierdzam, że chyba dalej coś tam wyłazi :)













wtorek, 9 grudnia 2014

Roczek

Wczoraj o godz. 16.15 minął rok odkąd jesteś z nami. Niesamowity rok, pełen emocji, łez szczęścia ale czasami i bezradności, usmiechów, buziaków i czułości, rok w którym z dnia na dzień odkrywalismy Cię na nowo i uczylismy się Ciebie. Rok nieprzesapnych nocy, kolkowych wyzwań i butelkowych zmagań. Rok inny niż wszystkie do tej pory, jedyny i niezapomniany, bo pierwszy z Tobą. Nigdy nie zapomnę dnia w którym pierwszy raz Cię zobaczyłam i mogłam wreszcie przytulić, Twojego pierwszego płaczu, uśmiechu, przytulenia, pierwszego guza i upadku. To niesamowite, jesteś z nami rok, a ja wciąż nie wierzę że jesteś moją córką, moją własną -prywatną....


Zdjęcia nie specjalne, więc wrzucam to co mam :)








niedziela, 7 grudnia 2014

Comeback :)

Mdłości mi już prawie przeszły, a więc wracam do żywych !! :)
Czytam wczoraj " Jeśli do 11 tygodnia ciąży przytylaś więcej niż 1 kg powinnaś przyjrzeć się swojej diecie " - od wczoraj zatem szukam moich okularów :/
Brzuch mi rośnie i jakoś ciężko mi się przyzwyczaic do myśli, że jeszcze długo będzie rósł i rósł a potem znów przyjdzie mi zawitac na ul. Raciborskiej.

Rok temu o tej porze byłam w przedzień porodu, niczego jeszcze nieświadoma objadałam się hot-dogami z ikei i zestawami z mc donalda aaaa i choinkę już szykowalismy w domu, bo przecież kto miałaby później do tego głowę. Dziś mieszkam u mojej mamy, bedąc właścicielką wymarzonego domu, który Małż zaczął nam juz remontować i posiadając prawie roczne dziecko które aktualnie macha do mnie z kanapy i szczerzy swoje całe trzy zęby ubrane w moją ulubioną czerwoną piżamę z reniferami :) aaa no i w brzuchu pewnie też juz ktoś tam macha :)
Jak moje życie dalej będzie mnie tak zaskakiwalo, to az sie boje pomyśleć co może być za rok :) żeby tylko się nie okazało, że za jakieś 10 lat, będę siedziała w tym swoim wymarzonym domu ważąc prawie tonę, z tłustymi włosami i obwisłym brzuchem, obłożona 10-tką machających do mnie maluchów :)

P.S. Mikolaj wczoraj u nas był :) Zosiu nie zdradzę Ci jeszcze tajemnicy, może kiedyś zgadniesz kto to ? :P Mikołaju dziękujemy :)